baner

Recenzja

Najlepsi wrogowie. Historia relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem #3: 1984–2013 [recenzja]

Paweł Panic recenzuje Najlepsi wrogowie. Historia relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem #3: 1984–2013
8/10
Najlepsi wrogowie. Historia relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem #3: 1984–2013 [recenzja]
8/10




Wyimki z amerykańskiej sztuki rządzenia światem


Poprzednie tomy „Najlepszych wrogów” były udanymi kompendiami relacji Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej z państwami szeroko rozumianego Bliskiego Wschodu. W świecie, w którym nierozumienie rodzi strach, a „czarno-biały” przekaz medialny jest dla większości osób jedynym akceptowalnym źródłem informacji, rola tego typu publikacji okazała się nie do przecenienia – wystarczyły dwa niezbyt długie tomy, aby zdobyć podstawową wiedzę o historii regionu, który przez długi czas pozostawał w kręgu zainteresowania opinii publicznej.

Trzeci album autorstwa Jeana-Pierre'a Filiu i Davida B. skupia się na latach 1984–2013 (faktycznie przedstawione wydarzenia rozpoczynają się jednak na przełomie lat 80. i 90.). Można spokojnie uznać ten okres za czasy współczesne, które przynajmniej część czytelników powinna w jakimś stopniu pamiętać. Nie da się ukryć, że głównym elementem swojego albumu autorzy chcieli uczynić zamachy z 11 września 2001 roku. Z jednej strony świadczy o tym ilustracja na okładce, z drugiej zaś rozłożenie akcentów samej opowieści. Osama bin Laden pojawia się na kartach historii dosyć wcześnie, podobnie jak sama Al-Ka’ida. Oczywiście gdyby nie nowojorskie zamachy, twórcy raczej nie zaprzątaliby sobie głowy jego osobą. Tym samym Osama gra tutaj pierwsze skrzypce nieco na siłę, zaś bohater wokół którego toczy się większość wydarzeń, jest inny – to Saddam Husajn. Bin Laden był znacznie bardziej medialny, ale historia jasno pokazała, że to Husajn w opinii Amerykanów uchodził za ich głównego przeciwnika. Tym bardziej dziwi, iż autorzy w pewnym momencie przestraszyli się dominacji irackiego władcy w całym komiksie i postanowili zrekompensować ten fakt rozbudowaniem wątku Bin Ladena, ucinając znienacka opowieść o Saddamie. Na szczęście poza dwoma największymi wrogami USA, na kartach tego albumu znalazło się również miejsce na pokazanie sytuacji w Palestynie: od budzących nadzieję Porozumień z Oslo, po naznaczone nielegalnym osadnictwem rządy Netanjahu. Ostatni fragment stanowią wydarzenia Arabskiej Wiosny oraz wojna w Syrii.

Snując swą opowieść, Filiu i David B. sporo uwagi poświęcają kadencjom kolejnych amerykańskich prezydentów: od Busha seniora po Baracka Obamę. Zwłaszcza ocena rządów tego ostatniego wypada dosyć niejednoznacznie. Po początkowych nadziejach i towarzyszących im zachwytach, okazało się, że festiwal deklaracji szybko poległ w zderzeniu z rzeczywistością. Pozostawienie Syrii i symbolicznie całego Bliskiego Wschodu samym sobie to końcowe wątki całego komiksu i zarazem najlepsze podsumowanie rządów Obamy. Rozłożenie akcentów jest mocną stroną tego tytułu, aczkolwiek przez stosunkowo wąski zakres czasowy i bliską perspektywę twórcy stanęli przed trudnym zadaniem selekcji materiału. Czasami odnosi się wrażenie, że ten album mógłby być spokojnie grubszy o 20 stron, innym razem, że obszedłby się bez kilku kadrów. O braku domknięcia wątku Husajna już wspominałem. Ponadto trochę za mało w tym tomie jest Iranu. Na pewno na więcej uwagi zasługiwał również Afganistan (który prezentowany jest tylko przez pryzmat jego powiązań z bin Ladenem), chciałoby się też choć kilku kadrów ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Bahrajnem i Katarem (wszak relacje ekonomiczne są niemniej ważne od dyplomatycznych). Ale to wszystko tak naprawdę tylko drobne uwagi, ponieważ jako całość „Najlepsi wrogowie” naprawdę się bronią.

Największą wartością tego tytułu jest jego wymiar edukacyjny, wynikający bezpośrednio z formy opowieści. Narracja prowadzona jest w ramkach, do których ilustracje stanowią rodzaj komentarza. Bez nich tekst pozostałby niczym więcej, jak tylko skrótową listą kolejnych wydarzeń. Dzięki talentowi Davida B. podręcznikowy przekaz ożywa, a fakty stają się dużo lepiej przyswajalne. Ośmielę się stwierdzić, że na gruncie komiksów historycznych „Najlepszych wrogów” można postawić zaraz obok „Historii świata w obrazkach” Larry'ego Gonicka. Obie serie dzieli niemal wszystko – sposób narracji, jej ton, charakter ilustracji, w reszcie zakres tematyczny – łączy jednak to, że w atrakcyjny sposób podają konkretną dawkę wiedzy.

W czasach, kiedy każdy ma zdanie na każdy temat, a jednocześnie mało kto sięga w tym celu po rzetelne źródła informacji, tytuły takie jak „Najlepsi wrogowie. Historia relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem” wydają się lekturami obowiązkowymi. Trzeba przeczytać, przemyśleć i... zrozumieć.

Opublikowano:



Najlepsi wrogowie. Historia relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem #3: 1984–2013

Najlepsi wrogowie. Historia relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem #3: 1984–2013

Scenariusz: Jean-Pierre Filiu, David B.
Rysunki: David B.
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2021
Seria: Najlepsi wrogowie
Tłumaczenie: Olga Mysłowska
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 173 × 225 mm
Stron: 102
Cena: 49,90 zł
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
ISBN: 78-83-66128-82-8
WASZA OCENA
Brak głosów...
TWOJA OCENA
Zagłosuj!

Galerie

Najlepsi wrogowie. Historia relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem #3: 1984–2013 [recenzja] Najlepsi wrogowie. Historia relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem #3: 1984–2013 [recenzja] Najlepsi wrogowie. Historia relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem #3: 1984–2013 [recenzja]

Komentarze

-Jeszcze nie ma komentarzy-